Pierwsza dostawa gazu płynnego z Kataru
Grudzień 2015 roku dla wielu osób był pierwszym dużym krokiem do uzyskania energetycznej niezależności. Do niedawna jeszcze gospodarka naszego kraju w głównej mierze oparta była na surowcach z Rosji, jednak poczynione starania w celu zróżnicowania źródeł zaopatrzenia dały początek współpracy z firmą Qatargas. I to właśnie gaz tej firmy dopłynął w drugim tygodniu grudnia do otwieranego właśnie terminala gazowego w Świnoujściu, zaczynając kolejny etap jeśli chodzi o zaopatrzenie naszej gospodarki. Dostawa ta została zakontraktowana na dwieście dziesięć tysięcy metrów sześciennych gazu i jej głównym przeznaczeniem wychłodzenie i rozruch instalacji w terminalu. Druga tak jak przewiduje harmonogram ma się odbyć w lutym przyszłego roku, a całość kontraktu została podpisana na dwadzieścia lat i obejmować ma około miliona ton surowca rocznie. Nowo uruchamiany terminal to kolejne miejsce tego typu, do jakiego katarska firma sprzedaje swój skroplony gaz. Prezes firmy jest zadowolony z nawiązania tego kontraktu, twierdząc to za początek rozszerzania działalności firmy na inne kraje ze Środkowej Europy.
Także władze naszych firm uznają ten kontrakt za doskonały kierunek na rozwój, ponieważ nowo wybudowany terminal z dobrze rozwiniętymi międzynarodowymi połączeniami otwiera Polsce drzwi na inne rynki. Ważne jest też to, że terminal stał się ważnym elementem w utrzymaniu niezależności energetycznej naszego kraju, w pierwszej kolejności zapewniając bezpieczeństwo, a jednocześnie dając możliwość zyskownej współpracy z sąsiednimi krajami. Same możliwości terminala gazowego są ogromne, zaprojektowano go do obsługi pięciu miliardów ton gazu w skali roku. W skład całego kompleksu wchodzi falochron o trzykilometrowej długości, nabrzeże przy którym będą rozładowywane metanowce a także dwa wielkie zbiorniki gazu. Do tego wszystkiego dochodzą instalacje i prawie stukilometrowy rurociąg, dzięki czemu całość stanowi największy tego typu obiekt w naszej części Europy. Aktualnie terminal znajduje się w trakcie wstępnego rozruchu, do czego właśnie są potrzebne zakontraktowane dostawy, lecz stosunkowo szybko będzie on w stanie osiągnąć pełną możliwość przeładunkową.